Zapis dotyczący konkurencji w umowie – fakty i mity

Umowy cywilnoprawne są obecnie najczęściej wykorzystywane podczas zatrudniania nowych pracowników, którzy odbywają okres próbny w danej firmie. W dalszym ciągu są one niestety nadużywane, co powoduje frustrację młodych ludzi, którym nie przysługują m.in. składki emerytalne itp.
Pojawić się w niej mogą również artykuły i punkty, które będą budzić wiele kontrowersji. Jednym z takich elementów, jest zapis dotyczący ochrony konkurencji, który tworzy wokół siebie wiele mitów. Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy jest się czego obawiać.
Firma chroni się przed konkurencją, a kara umowna może być wygórowana
Biznes rządzi się swoimi prawami, a niektóre firmy mogą działać nie do końca fair. Chroniąc swoje interesy przed osobami przychodzącymi na staż, które często okazują się ukrytymi pracownikami konkurencji lub przechodząc na etat do innej firmy, mogą przekazywać również tajemnice handlowe.
Generalna zasada zawierania swobody umów, została określona w kodeksie cywilnym w art. 353. Art. 101 kodeksu pracy mówi natomiast o tym, że jeśli pracownik uzyskuje informacje istotne dla prowadzenia firmy, handlu, rozwoju lub pozyskiwania klientów, pracodawca ma możliwość ustalenia terminu, w którym zapis na temat ochrony konkurencji będzie obowiązywać po zerwaniu umowy.
Na rynku pracy może być to utrudnienie dla pracowników, ponieważ jeśli, np. pojawi się zapis mówiący, że dana osoba przez 2 lata od zerwania umowy, nie będzie mogła podejmować zatrudnienia w konkurencyjnych firmach, to ciężko sobie wyobrazić konieczność przebranżowienia – zwłaszcza na poważnych stanowiskach.