Wyłączenie odpowiedzialności na skutek działań w stanie wyższej konieczności

Boisz się pomóc osobie pokrzywdzonej w wypadku lub kolizji? Nie chcesz mieszać się w kradzież, napaść lub przestępstwo, zatrzymując powoda? To częsty powód braku reakcji ze strony gapiów. Wielokrotnie słyszymy, że osoba udzielająca pierwszej pomocy przedmedycznej popełniła błąd, przez który ofiara doznała obrażeń lub nawet zmarła. Pojawić się mogą także problemy prawne, gdyż poszkodowani lub ich rodziny, występują do sądu z pozwem cywilnym.
Czy naprawdę mamy czego się obawiać?
Art. 424. Wyłączenie odpowiedzialności na skutek działań w stanie wyższej konieczności KC. jest najlepszym dowodem na to, że nie musisz obawiać się pomocy innym lub ratowania samego siebie w sytuacjach zagrożenia. Treść ww. artykułu mówi nam:
“Kto zniszczył lub uszkodził cudzą rzecz albo zabił lub zranił cudze zwierzę w celu odwrócenia od siebie lub od innych niebezpieczeństwa grożącego bezpośrednio od tej rzeczy lub zwierzęcia, ten nie jest odpowiedzialny za wynikłą stąd szkodę, jeżeli niebezpieczeństwa sam nie wywołał, a niebezpieczeństwu nie można było inaczej zapobiec i jeżeli ratowane dobro jest oczywiście ważniejsze aniżeli dobro naruszone.”
Należy jednak uważać z interpretacją tego prawa, ponieważ wielokrotnie możemy spotkać się z sytuacjami, w których ktoś zrobił krzywdę złodziejowi lub napastnikowi i poniósł tym samym karę? Na jakiej podstawie padają tego typu wyroki? Przekroczenia granicy obrony koniecznej, którą w świetle prawa należy dostosować do rodzaju zagrożenia. Czy to słuszne i uczciwe? Każdy prawdopodobnie jest w stanie samodzielnie odpowiedzieć sobie na to pytanie.