Ustawa Hazardowa i reklama zakładów bukmacherskich: co grozi za prowadzenie niezarejestrowanych czynności marketingowych
Bukmacherzy i różnego rodzaju “mini kasyna”, zostały w roku 2017 mocno obciążone w tzw. Ustawie Hazardowej. Abstrahując od opodatkowania, mówi ona również nt. reklamy zakładów hazardowych, które nie mogą znajdować się na okładkach czasopism, nie wolno im budzić skojarzeń z seksualnością, sukcesami prywatnymi, zawodowymi i finansowymi – mówiąc krótko, reklama musi kojarzyć się z bezpieczną zabawą i przedstawiać treściwą ofertę.
Co grozi za złamanie tych surowych reguł? Firmy, które będą próbowały przekroczyć pewną granicę, muszą liczyć z poważnymi konsekwencjami.
Naginanie zasad – to się po prostu nie opłaca
Reklamowanie usług hazardowych w sposób niezgodny z przepisami, prawdopodobnie spotka się z wysokimi grzywnami, które mogą kosztować firmę nawet 3 mln złotych, ponieważ w skrajnych przypadkach, będzie to 120 SD (stawek dziennych) x 28 000 zł. Często wymiar kary jest znacznie niższy, ponieważ firmy hazardowe mocno pilnują się, by nie przekroczyć dozwolonej granicy.
Taką samą karą obarczeni są m.in. gracze nielegalnych kasyn.
Warto zaznaczyć, że nie można reklamować usług hazardowych między godziną 6:00-22:00 i reklamy znajdujące się na lokalach, w żaden sposób nie mogą nawiązywać do żadnych sposobów wzbogacenia się lub osiągania sukcesów. Jak poradziły sobie salony z automatami do gier, które szybko wystąpiły o licencję? Naklejając na szyby loga kryptowalut, które nie są uznawane formalnie za środki płatnicze, a tym samym za pieniądze, które mogą kojarzyć się z zyskiem.